Otóż w okresie od lipca do października wieloryby migrują wzdluż wschodniego wybrzeża Australii, najpierw na północ, żeby urodzić ‘małe’. Około września wracją na południe w kierunku Antarktydy, tym razem już z maluchami, żeby już w zimnych wodach nabierać na nowo tłuszczyku na cały rok. Nam się udało zobaczyć 6 osobników, które przez 1,5 godziny dokazywały przy naszej łódce. Widzieliśmy jak bawiły się w wodzie, przekręcały z brzucha na plecy, goniły się, krażyły z prawej do lewej, robiły fontanny, machały płetwami i ogonkiem itp. Okazało się, że cztery z nich to były ‘małe’ wielorybki, około roczne i po prostu bawiły się ze sobą, a dwa dorosłe osobniki miały na nie oko.
I nawet krótki filmik udało się nam nakręcić:
Te wieloryby, które migrują przy wybrzeżu Australii to gatunek humpback, piąty co do wielkości wieloryb (do ok. 18 metrów dlugości, ważą do 45 ton). Jeszcze niedawno były na wymarciu w tych okolicach (tak, tak kłusownicy), ale w ostanich latach akcja ochrony tego gatunku przyniosła rezultaty i ich liczba wzrosła z około 500 osobników do ok. 13-14 tysięcy.
Pierwszy raz uslyszałam o tym gatunku, już będąc w Australii, przy okazji badania nad śpiewem wielorybów – tak, męskie osobniki tworzą własne piosenki. Wg badań, piosenki migrują, tzn. roznoszą się na inne osobniki w rejonie, a po 4 latach są układane od nowa…Tu taki krótki artykuł dotyczący ‘whale songs’:
Na naszą cudowną ‘whale watching’ wycieczkę wyruszyliśmy z Moreton Island, prześlicznej piaszczystej wyspy z plażą niemalże tak piękną jak na Fiji. Następny wolny weekend postanowiliśmy właśnie tam spędzić, dodatkową atrakcją oprócz przyrody są zatopione wraki statków, więc to niesamowita okazja również do nurkowania. Moreton Island to w 70% park narodowy i zamieszkuje ją wiele gatunków ptaków, m.in. kormorany i australijskie pelikany, które udało nam się zaobserwować w trakcie walki. Kilka zdjęć z resortu Tangalooma poniżej:
J