Była prośba o napisanie troszkę o roślinach, dodatkowo dziś pierwszy dzień wiosny, dlatego dzisiejszy post jest 'zielony'. Dołączamy do naszego wpisu gorące pozdrowienia dla rodzinki z Motycza!
Muszę przyznać, że Brisbane jest miastem z mnóstem zieleni, dodatkowo w samym centrum jak i w każdej dzielnicy znajdują się ogromne parki, które świetnie nadają się na spacer, piknik, koncert/kino pod chmurką czy nawet przyjęcie ślubne.
Udało nam się jak dotąd zwiedzić największe parki, które są jednocześnie ogrodami botanicznymi, dlatego też nie jesteśmy w stanie dokladnie powiedzieć, które z roślin są typowo australijskie, a które przywiezione z innych kontynentów. Większość z drzew z pewnością rośnie wyłącznie w klimacie tropikalnym, jednak nie znamy polskich nazw, oprócz ‘palma’ czy ‘paproć’. Kilka roślin powszechnie rosnących rozpoznałam z naszych Europejskich doniczek...
Takie ogromne paprocie rosną tylko w Australii, niektóre są wielkości drzewa....
Parki są bardzo ciekawie zaplanowane, zazwyczaj z kompleksem małych stawów czy fontann. Jeden z parków ma nawet kładki nad powierzchnią, tak żeby można było podziwiać drzewa z innej perspektywy, a przy okazji nacieszyć się widokami na cały park i miasto.
Sama aranżacja układu ogrodu czy wybór roślin może być tematyczna jak na poniższym zdjęciu ogród japoński.
Jak już się zorientowaliśmy w trakcie naszego dwumiesięcznego pobytu – drzewa i krzewy kwitną w rożnych miesiącach i do tego przez cały rok! Poniżej kwiaty, które zakwitły na drzewach w trakcie naszych spacerów.
Zamieszcam też zdjęcia kwiatów, które chyba nie występują w takich kolorach w naturze....To chyba jakaś modyfikacja genetyczna!
A te kwiaty to chyba kojarzycie, tu bardzo powszechnie rośnie również w ogródkach przydomowych:
W każdym z parków jest przydzielony obszar na organizowanie pikników, umieszczone tam są nie tylko stoliki, ale też elektryczne grille, które miasto udostępnia bezpłatnie na powszechny użytek. Jeden z parków - ten w samym centrów - to również miejsce historyczne, gdyż wiekowo odpowiada powstaniu miasta! Natomiast park w pobliżu gdzie mieszkamy został założony w miejscu kulturowo związanym z Aborygenami. W każdym z parków można otrzymać informacje na temat roślin kwitnących w poszczególnych miesiącach i tak sobie zaplanować spacer, aby nacieszyć się pięknymi kwiatami. My w trakcie naszych spacerów trafiliśmy na sesje zdjęciowe: ślubne oraz do magazynu dziecięcego. J
ja chce i na piknik i na sesje! ;)
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia, ech...a u nas buro i ponuro